Czym jest content marketing

Wyobraź sobie, że widzisz kogoś pierwszy raz. Ta osoba robi na tobie jakieś wrażenie, czasem dobre, czasem złe albo gdzieś pomiędzy. Taka znajomość może zakończyć się odrazu, ale też może się trwale rozwinąć, ba możecie nawet zostać przyjaciółmi. Jest też możliwe, że pozostaniecie sobie na przyszłość całkowicie obojętni, tzn. będziecie wiedzieli o swoim istnieniu, ale nie będzie między wami żadnej trwałej relacji. 

 

Podobnie jest z relacjami marki z jej potencjalnymi (i obecnymi)  klientami. Relacje budują się w czasie i zawsze tej relacji są jakieś podstawy. Jakie zatem podstawy może mieć relacja twojej marki z jej odbiorcami. Odpowiedź na to pytanie jest – mam wrażenie –  tą samą co na pytanie jakie treści publikować kiedy mówimy o content marketingu czyli marketingu treści twojej firmy. 

 

 

Bądź w świecie klienta

Powróćmy na chwilę do analogii spotkania z drugą osobą. Jak odbierasz osobę, która podczas rozmowy zbyt dużo mówi o sobie, ciągle przechwala się jaka jest świetna, mało w tej rozmowie interesuje się samym tobą. Czy nie lepiej czujesz się w towarzystwie osoby, która w rozmowie poświęca uwagę tobie, interesuje się twoimi potrzebami, w sposób nienachalny służy radą, daje ci konkretną wartość w rozmowie..? Odnieśmy to do komunikacji marketingowej twojej czy jakiejkolwiek innej firmy. Możesz oczywiście REKLAMOWAĆ swoje produkty, co samo w sobie upraszczając oznacza mówienie o sobie (jesteśmy profesjonalni, jesteśmy najlepsi, produkujemy najlepsze, nasze produkty zawierają, etc.), a możesz próbować bardziej znaleźć się w swojej komunikacji marketingowej W ŚWIECIE KLIENTA.  

 

Rodzi się z tego prosty wniosek, że należałoby mówić o swoich produktach czy usługach przez pryzmat „świata” (tu wstaw cokolwiek: potrzeb, zainteresowań, poczucia humoru, itd.) twojego klienta. Dlaczego tak? Bo wbrew pozorom w budowaniu trwałej komunikacji marki nie zawsze chodzi o czysto logiczne poinformowanie o cechach swojego produktu czy usługi. Chodzi o BUDOWANIE RELACJI. Nie mówię ci tutaj abyś przestał informować o cechach swojego produktu. Mówię tylko tyle, że sucha informacja bez relacji jest jak danie bez przypraw. Spełni swoją rolę, ale nie zapewni wspomnień (najwyżej złe). 

Ok zatem o czym pisać czy robić video, kiedy zdecydowałeś się na działania content marketingowe. Możliwości jest bardzo wiele. Powiem o kilku z nich:

 

Nazwij i znieś obawy klienta

Jakiego produktu byś nie sprzedawał i jakiej usługi nie świadczył zawsze może się zdarzyć, że twój klient ma jakieś mniejsze czy większe obawy z nią związane rozważając zakup (widzisz, jesteśmy już w świecie klienta 😉). To naturalne, powiedziałbym nawet, że sprzyjające, bo to doskonały przyczynek do zwabienia do „rozmowy” takiego potencjalnego klienta. Ludzie przecież poszukują odpowiedzi na swoje pytania w internecie, na YouTube, etc. 

Takie obawy często spowodowane sà powstałymi mitami wokół danej branży czy produktu (np. „ubieranie pieska w ubranka to obciach”, „ tatuaż boli tak, że nie da się wytrzymać”, „komputery Mac są za drogie”, itp.). 

Zatem namierz, określ, nazwij obawy, które spotykają twoich klientów i obal je!

 

Daj wiedzę

Dając wiedzę w określonej dziedzinie nie tylko dajesz odbiorcy konkretną wartość, ale i budujesz w jego oczach pozycję eksperta. Spójrz na to przez pryzmat własnych doświadczeń. Przywołaj z pamięci dowolną sytuację kiedy kupiłeś jakiś produkt, szkolenie czy inną usługę po tym jak poznałeś (w internecie) jego twórcę, który chętnie i w ciekawy sposób dzielił się wiedzą. 

Każda branża ma swoje, czasem bardzo zaskakujące, tajemnice i ciekawostki. Ostatnio natrafiłem na artykuł „W jakich odstępach od siebie powinny być umiejscowione pisuary w publicznych toaletach”. Mówiłem, że każda branża 😉. 

Zobacz przykład „wiedzowego” marketingu treści naszej realizacji:

Daj odpowiedź na najczęściej zadawane pytania

 Czy jest lepsza przestrzeń do wyjścia naprzeciw oczekiwaniom klienta niż udzielenie mu odpowiedzi na nurtujące go pytania (często zanim sam je zada). Taki rodzaj komunikacji nie tylko pokazuje klientowi twoją postawę w tej relacji (klient-marka), ale również jest niesamowicie przydatny. Zamiast odpowiadać w kółko na te same pytania w codziennej pracy, można odesłać klienta do twojego filmu na firmowym kanale YouTube. Przykład? Właśnie wraz z klientką pracujemy nad filmem „Na czym polega zabieg makijażu permanentnego ust”.

Publikuj treści o tym, co interesuje twojego klienta
(nawet jeśli to nie ma nic wspólnego z twoim produktem)

 Coś czuje, że tu uznasz mnie za półwariata. Tworzyć content o rzeczach nie związanych z moim produktem?! Tak. Dlaczego? Pamiętasz jak wyżej pisałem by być „w świecie klienta”? Przykład: jesteś producentem oprogramowania komputerowego dla gastronomii a publikujesz treści typu „Jak znaleźć idealny lokal na restauracje” albo „Jak pozytywnie przejść kontrolę SANEPIDu”. Ma sens? Jasne, że ma. Piszesz o tym co interesuje twojego (potencjalnego) klienta. Budujesz sobie wizerunek opiekuna i doradcy. Jakość twoich treści promieniuje na postrzeganie twojej firmy jako równie jakościowej. A jak przyjdzie czas wyboru oprogramowania to – jak myślisz- do kogo przyjdzie w pierwszej kolejności … 😎

 

 

content marketing - wiedza

 

 

 

 Jeśli doczytałeś do tego momentu, wykazałeś zainteresowanie, które pozwala mi myśleć, że i…mój content marketing działa 😉. Pozostawiam tobie przypisanie tego tekstu do którejś z powyżej opisanych kategorii.

 

 

Grzegorz Jaszkiewicz 

KomunikacjaFirmy.PL

 

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

2021 © iProduktywnie Grzegorz Jaszkiewicz. All rights reserved.

Potrzebujemy kilku podstawowych

danych aby móc się z Tobą skontaktować